piątek, 10 lutego 2012

Moje pierwsze filcowane :)

Złapałam wreszcie za igły do filcowania.
Dawno to za mną chodziło.. podfilcowywałam sobie czasem u przyjaciółki, ale, że bywam u niej niezwykle rzadko, a niedosyt pozostawał - zaopatrzyłam się we własny zestaw :)

A więc.. pierwsze koty za płoty..

Broszka ptaszek. Trochę zwariowany, bo pełno ma kropek i kolory dziwne i "oko mu lata"..
Broszka ptaszek leci na kropkowe wyzwanie do Szuflady.
Broszka kwiat, którą zgłaszam na wyzwanie do Diabelskiego Młyna.
Moja broszka jest ciepła i puchata.. tak, jak ja ;-), bo w końcu każda nauczycielka w przedszkolu powinna taka być. Kwiatek, bo trochę tęsknię już za wiosną.. Kolor "trochę nie mój", wybrany został ponieważ ostatnio dużo eksperymentuję z kolorami. Prawie każdy ma w sobie "to coś", co pozwala go zauważyć i wykorzystać.. Moja broszka przyczepiła się do ulubionej, zawsze wypchanej po brzegi torebki - a że z racji tęgich mrozów chodzę w kożuchu - pasuje tam jak kwiatek do kożucha.

Broszka kokarda.. tak po prostu :)
Stale zapraszam na Kocie Candy :)

5 komentarzy:

  1. Kwiatek przefajny... i prezentuje się tak przytulnie przy torebce:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach szkoda że widzimy się tak rzadko,chętnie bym wspólnie pofilcowała :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczny:) Dziękuję za udział w Szufladowym wyzwaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowne broszki!!!!!!!1
    dziekuje za udzial w wyzwaniu na DM :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny. Dziękuję za udział w Szufladowym wyzwaniu:)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad :)