Nie wiem czy nie za późno, ale zgłaszam swój meteo-pakiet.
Wisi już od tygodnia na balkonie zapakowany dodatkowo w dziecięcy bodziak i materiałowy woreczek. Szczególne nadzieje na barwienie wiążę z otwartą gąbeczką ze złotym tuszem, kawałkami bibuły i kartonami w kolorach wszelakich. Nie wiem czy z kolorami nie przesadziłam.. Cóż.. zobaczymy w maju :)
"A teraz coś z zupełnie innej beczki", jak mawiali Monty Python'owcy.
Czy jecie kanapki z owocami? Macie jakieś swoje "dziwne smaki"?
Pamiętam, jak dziwnie patrzyli na mnie wszyscy, gdy w dzieciństwie jadłam kanapki z masłem i truskawkami zerwanymi chwilę wcześniej z krzaczka. Bardzo dobre jest też jabłko z bułką pszenną (lub ze słonymi paluszkami ;D).
A w tym tygodniu na deser zmajstrowałam coś takiego. Kiwi równoważy słodkość nutelli.. Polecam ;-)Wczoraj taka kiełbaska patrzyła na mnie z barszczu... Ech.. strach się bać...
Zgłosiłam się także na poniższe candy.
Zapraszam i Was, bo fajne rzeczy do wygrania :)
witam:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w barwieniu tobołkowych skarbów:):)
A co do smaków z dzieciństwa to ja uwielbiam kanapki z masłem i truskawkami:):):) mniam! jeszcze pyszna jest bułeczka pszenna z nutella i bananem, polecam!:)
Pozdrawiam niebiesko:)
yolcia z http://hafcikowoyolci.blogspot.com/
Dziękuję za udział w moim candy i życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńTakiej kanapki nie jadłam ale połączenie wydaje się być smaczne :) za to jabłka z bułką owszem - pychotka :)
OdpowiedzUsuń