Nie pokazałam Wam Mikołajo-pajacyka!
Zrobiłam takiego oto:

Aby wprawić ręce i nogi Mikołaja w ruch należy pociągnąć za (ledwo widoczny) sznurek pomiędzy jego nogami ;-)
Najbardziej cieszył się ojciec obdarowanego, który (jak sądzę) przypomniał sobie czasy Adama Słodowego ;-)
Przy okazji chciałam Was zaprosić do polubienia nowego w sieci bloga :)
Jest to blog kulinarny! Nie raz kosztowałam pyszności z piekarnika/garnka autorki, więc jestem pewna, że na łamach tegoż bloga będą się pojawiać same sprawdzone i pyyyyszne przepisy...

Pozdrowienia Noworoczne :)
ciągu, ciągu mikołaja za sznurek! :)
OdpowiedzUsuń